wtorek, 25 sierpnia 2015

Wakcje w Zakopanem

Hej !
Witam was z deszczowych Włoch!
Tak, jestem teraz we Włoszech i właśnie wróciłam z plaży .
Dlaczego ?
Zastał mnie na niej deszcz !
To trochę dziwne, że przyjechałam z Polski w której jest teraz prawie czterdzieści stopni do Włoch w których non stop pada deszcz .
Ale nie o tym teraz zamierzam pisać, ale o moich poprzednich wakacjach w Zakopanem.
Moi dziadkowie mają w Zakopanem mieszkanie, a raczej mieszkanko (pokój, korytarzyk, łazienka i sypialnia połączona z kuchnią ) i do niego przyjechałam na pierwszy tydzień sierpnia. Przez dwa dni były też ze mną kuzynki , babcia i dziadek. Tym razem tak jak w przypadku wakacji w Chorwacji opiszę kilka najlepszych dni całego wyjazdu.

31 lipca, piątek
Po śniadaniu razem z Hanią (kuzynką) i Kamilą (siostrą) wybrałyśmy się do sklepu.  Wyjście skończyło się kupnem gofrów cocktail barze. Po południu Michał (brat) poszedł z dziadkami na spacer, z którego wrócił bardzo zadowolony.  Wieczorem zrobiliśmy tony pop cornu i kupiliśmy colę, a potem usiedliśmy przed telewizorem, w którtm leciał Harry Potter i Czara Ognia.

1 sierpnia, sobota
Po śniadaniu zakupy słodyczowe , a potem sprzątanie piwnicy. Po obiedzie razem z Zosią (kuzynką) i Michałem poszliśmy grać w podchody na Koziniec, a wieczorem do Samanty, gdzie zjadłam pyszne tiramisu. A o 20 kolejny film, tym razem Moja wielka grecka wycieczka.

3 sierpnia, poniedziałek
Dzień na Gubałówce : )
Wyruszyliśmy ok. dwunastej, ale na Gubałówkę zaczęliśmy wchodzić dopiero ok. drugiej, ponieważ szliśmy przez Krupówki, więc po drodze wstąpiliśmy do apteki i H&Mu. Tata wybrał najtrudniejszą drogę, więc w połowie zrezygnowaliśmy. Wstąpiliśmy jeszcze do empiku i biedronki.

5 sierpnia,środa
Zupełnie zwyczajny dzień. Spacer przez dolinę Lejową do Chochołowskiej. Potem obiad, Kopciuszek i deser w postaci gorącej czekolady.

7 sierpnia , piątek
Rano razem z tatą i Michałem zdobyliśmy Nosal.
Po południu poszliśmy na Krupówki.
Kamila namówiła  mnie na kule wodne za 15 zł.
I nie żałuję, było bardzo fajnie !
Kupiłam sobie też Igrzyska Śmierci, zjadłam loda...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz