sobota, 13 grudnia 2014

Pierniczki

Jestem chora i siedzę w domu , dlatego mam dużo czasu. Zaczęliśmy więc robić różne ozdoby na święta. Zrobiliśmy też pierniczki. Najfajniejsze było wycinanie ciastek. Zaczeliśmy je też dekorować, ale zrobiliśmy tyle pierniczków, że musieliśmy podzielić pracę . A tak wyglądają nasze pierniczki :

niedziela, 19 października 2014

Weekend : )

Hej!
Jak mija weekend?
Ja wracam właśnie do domu.
Wczoraj wieczorem byłam z dziadkiem, siostrą i kuzynkami w kinie na Pinokiu. Film był fajny, ale niepodobny do książki ; )
A dzisiaj mój brat organizuje urodziny : )

niedziela, 21 września 2014

Po weekendzie

Skończył się weekend. : (
A dopiero co sie zaczął : (
Ja spędziłam go calkiem fajnie.
W piątek bylam na sprzątaniu świata, dlatego mieliśmy tylko trzy lekcje ( dwie próby i godzinę wychowawczą). Chodziliśmy po lesie i zbieraliśmy śmieci. Potem byłam na pierwszych zajęciach medialnych. Bardzo mi się podobało. Sala wyglądala jak malutkie kino : )
W sobotę pojechałam do Zwardonia.
W sumie nie robiłam tam nic ciekawego. Czytałam książki, oglądałam telewizję i biegałam po dworze,ale i tak było fajnie. No a jutro zaczyna się szara rzeczywistość. SZKOŁA!!!
Nienawidzę jej. Jutro mam dwie (lub trzy ) klasówki. Na jedną nic nie umiem...
Gdzie są wakacje ?!

środa, 3 września 2014

Wspomnienia z wakacji, czyli po prostu zdjęcia z wakacji we Włoszech

Cześć
Tak właśnie sobie myślałam.  o czym napisać posta i wpadłam na pomysł żeby napisać coś o wakacjach. Zdjęć z dalszej części wakacji nie jest zbyt dużo, dlatego zdecydowałam się na Włochy.

No więc pod koniec czerwca byłam we Wloszech , na kempingu w pobliżu Wenecji. Co roku jeżdżę do Wenecji, dlatego nie będę opowiadać jakie to piękne miasto. Muszą wystarczyć wam zdjęcia :)

Kot na oknie : )
Zdjęcie przerobione przez moją kuzynkę
Zwykła uliczka
Chciałabym mieć taki ogród w domu




niedziela, 31 sierpnia 2014

Miła niespodzianka

Hej!
Przed chwilą przyszli do nas dziadkowie i przynieśli nam coś od rodziny z Niemiec. Jest to teczka z słodyczami w środku. Mniam :)

Koniec :(

I mamy koniec wakacji. :(
No, w sumie to jeszcze nie do końca koniec ( zostaly nam 4 godziny wakacji), ale co za różnica?
Jutro trzeba iść do szkoły. : (
Koniec wstawania o 9, czytania książek przez cały dzień, chodzenia po górach...
No dobra już nie marudzę. Mamy jeszcze 4 godziny wakacji!
Idę szykować się do szkoły.
Miłego wypoczynku XD

środa, 13 sierpnia 2014

Koralina

Stwór wewnątrz kokonu sprawiał wrażenie upiornie nieukształtowanego i niedokończonegi. Zupełnie jakby ktoś rozgrzał dwa plastelinowe ludki i zlepił je razem mocno sciskając.

Opis: Rodzice Koraliny zupelnie nie mają czasu dla swojej córki. Wciąż pracują, a dziewczynka całymi dniami się nudzi. Pewnego dnia mama pokazuje Koralinie tajemnicze drzwi prowadzące do innego świata gdzie mieszka druga mama Koraliny...

Moje przemyślenia o książce:

Książka bardzo mi się podobała, choć jak na mnie była zbyt krótka.
Przeczytałam ją w jakieś dwie godziny. Koralina jest także straaaaaaaaszna. Martwe dzieci mieszkające w szafie, guziki zamiast oczu, ludzie zmieniający się w potwory...

Moja ocena: 5/6

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Ani słowa o Zosi!

      Czy jest coś czego nie wie poczytna powieściopisarka, której nigdy nic nie umyka?

Opis: Mama Tosi jest znaną pisarką książek dla nastolatek. Niestety jej książki zaczynają źle się sprzedawać. Tosiajedzie z mamą w podróż służbową do Zamościa. Tam spotyka pięknego amerykanina izakochuje się w nim. Niestety wszystko psuje Jasiek...
Kim jest tajemniczy Marczułka?
Czy ciocia Wiesia naprawdę jest stuknięta?
I dlaczego Tosia i Jasiek zostają porwani?

Moje przemyślenia o książce:
Książka z początku bardzo mi się podobała. Wciągała od pierwszej strony, gdzie opisana była rodzina Tosi. Niestety z chwilą gdy dziewczyna wyjechała do Zamościa zrobiło się trochę nudno.
Naszczęście autorka nadrobiła to doskonałymi postaciami. Każda jest inna, ma inne cechy... Od razu polubiłam wszystkie postacie oprócz Tosi i Chrobotka. Dziedziczne :p
No i nie podoba mi się to że Tosia się zakochuje.
Teraz jest tak w każdej książce...

Moja ocena: 4/6

wtorek, 5 sierpnia 2014

Chlapanie atramentem

Opis: Chlapanie atramentem to świetny poradnik dla początkujących pisarzy. Możn się z niej dowiedzieć np.jak wymyślić swietnych bohaterów i jak napisać zakończenie.

Moje przemyślenia o książce: Chlapanie atramentem to genialna książka. Bardzo dużo się z niej dowiedziałam. Skończyłam np. z narracją trzecioosobową która kompletnie mi nie wychodziła. Książkę czytało się bardzo przyjemnie, oprócz jadnego momentu ktry był nuuuuuuuuuuudny i pięć razy przy nim zasnęłam ( tak serio to nie, ale miałam problemy z przebrnięciem etapu 16. ).

Moja ocena : 6/6

niedziela, 3 sierpnia 2014

Góry

Hej, jestem teraz w górach ( a dokładnie w Beskidach w schronisku na hali Krupowej). Jest nawet całkiem fajnie. Zaraz będziemy schodzić, czyli przez kilka godzim iść w dół, albo po płaskim. Do schroniska szło się cały czas pod górkę, więc teraz będzie miła odmiana .

niedziela, 20 lipca 2014

Dzień w IKEI +Zakopane

Hej!
Dziś spędziłam całkiem miły dzień w IKEI. Chodziłam po całymsklepie, oglądałam szafy, co chwila się gubiłam i kupowałam żelki. <3
Mam fioła na punkcie żelek które można samemu sobie nakładać , zawsze gdy je widzę MUSZĘ trochę (dużo) sobie nałożyć gdy tylko je widzę. Było super i byłabym zupełnie szczęśliwa gdyby nie telefon od babci. Dowiedziałam się że nie jadę jutro do Zakopanego. :`(
A tak się na ten wyjazd cieszyłam! Może kiedyś...

poniedziałek, 14 lipca 2014

Opowiadanie

To opowiadanie dedykuję Hani, która ma dzisiaj urodziny.

Była pólnoc. Na Warley Street bylo bardzo ciemno. Tak ciemno, że Mary niewidziała nawet swojej dłoni, choć trzymała ją tuż przed oczami.
-Gdzie on jest?-szepnęła podnosząc głowę- A co jeśli nie przyjdzie?
Nawet tak nie myśl skarciła się w myślach On MUSI przyjść. Od tego zależy całe moje życie.
Nagle w końcu uliczki pojawiło się światełko. Mary szybko wyjęła różdżkę i przywarła do ściany. Z niepokojem obserwowała widniejący w ciemności kształt, który wolno zmierzał w jej stronę. Dopiero po chwili zauważyła że jest to Peter- wysoki, przeraźliwie chudy brunet z czarnymi oczami i okularami w okrągłych oprawkach.
- A jednak przyszłaś-Peter podszedł do Mary i uniusł róż dżkę, aby zobaczyć jej twarz-Mam dla ciebie kolejne zadanie... Nie,nie przerywaj mi...Musisz to dostarczyć Lucjuszowi- podał jej list w żółtej kopercie-Nie czytaj go. Spotkamy się jutro w tym samym miejscu, o tej samej porze. Możesz odejść NIC NIE MÓWIĄC .
Mary odwróciła się i ruszyła w stronę swojej willi.
-Co to za głupi pomysł-jęknęła -przyłączaćsię do śmierciożerców!- po jej policzku spłynęła łza- to napewno jakiś podstęp ze strony Petera!
Mary skręciła w jakąś uliczkę i nagle dostała olśnienia.Peter zawsze chciał zabić Malfoya. Pewnie wysłał mu jakąś klątwę która działała tylko na Lucjusza! Mary mu ją doniesie, Malfoy umrze, wszyscy skojarzą fakty. A jeli teraz otworzy listnic się jej nie stanie... Mary drżącymi rękami otworzyła kopertę i wyjęła list. Kartka była pusta. I nagle dookoła Mary zaczął płonąć ogień. Kobietaupadła na ziemię i niczego więcej już nie pamiętała.

                       ***

Niedawno do świętego Munga trafiła wysoka, blondwłosa kobieta o jasnej cerze. Kobieta nic nie pamięta,znaleziono ją na ulicy Privet Drive zupełnie nieprzytomną. Jeśli wiesz coś o niej natychmiast powiadom mi isterztwo magii.

------------------------------------

Podobają wam się moje opowiadania? Mam tu zamieszczać ich więcej?
A co do książki , której rozdziały tutaj zamieszczałam, więcej ich nie będzie. Niezbyt mi się to udało :(

niedziela, 13 lipca 2014

Rysowanie

Dziś nasxła mnie wena na rysowanie. Zaczęło się od laurki dla mamy, a później rozkręciłam się i zaczęłam rysować więcej rzeczy. Oto wyniki mojej pracy:

Luna Lovegood
Hagrid

Obóz

Hej!
Właśnie wróciłam z obozu rowerowego. Szkoda że już się skończył: ( Mam madzieję że za rok też będę mogła pojechać.

Teraz mam tydzień wolnego, potem chyba pojadę do Zwardonia i Zakopanego, a potem chyba znowu gdzieś z dziadkami. Wieczorem wraca z Zwardonia moje rodzeństwo, a 15 Hania, więc przynajmniej nie będę się nudzić.

No to cześć, idę na śniadanie.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dziennik Cwaniaczka

Chciałbym ogłosić oficjalnie że , moim zdaniem gimnazjum to najgorsza rzecz na świecie.

Jak już powiedziałem kiedyśbędę sławny, ale na razie utkwiłm w gimnazjum z bandą półgłówków.

Gdyby to ode mnie zależało, klasy tworzono by na podstawie wzrostu a nie wieku.

Takie fajne obrazki są w środku.

niedziela, 15 czerwca 2014

sobota, 14 czerwca 2014

Industriada

Hello!
Dzisiaj byliśmy na Industriadzie. Oczywiście nie byliśmy wszędzie (podobno jest 300 miejsc do zwiedzania), ale wybraliśmy się do kanału gliwickiego i starej huty w Chorzowie. Po kanale pływaliśmy w siedem osób (Ja, mama,tata,Kamila,Michał, Arcywuj Najwspanialszy Kamil i ciocia Ewa) wszyscy w kamizelkach. Nasza łódka (czy tam barka, ale co za różnica) nosiła nazwę Country. Było super! Potem poszliśmy do huty, gdzie zrobiliśmy roboty z kartonu. Następnie pojechaliśmy do decatchlonu i dostałam nowe sandałki. Kupiliśmy też prezent na urodziny Hani.

czwartek, 12 czerwca 2014

Zakończenie roku

Wczoraj byłam na zakończeniu roku w przedszkolu mojego brata. Było super! Najpierw przez godzinę (patrzałam na zegarek) dzieci tańczyły (między innymi poloneza), śpiewały piosenki i mówiły wierszyki. Potem pani dyrektor rozdała dyplomy i prezenty. Następnie wszyscy poszliśmy zjeść poczęstunek. Pamiętam jak sama kończyłam przedszkole. Byłam wtedy taka malutka!